Uzbrojony mężczyzna zaatakował kibiców przed meczem Polska – Holandia. Padły strzały
Jak donosi „Bild”, w południe miała miejsce „poważna operacja policyjna”. Z relacji dziennikarzy wynika, że nieznany mężczyzna był uzbrojony w siekierę w pobliżu Silbersackstrasse.
Dramatyczne sceny w Hamburgu
Lokalne media informują, że w tym czasie 40 tys. kibiców świętowało podczas marszu holenderskich kibiców przed meczem. Fani przemieszczali się z Millerntorplatz przez Holstenwall, Sievekingplatz i Glacischaussee i z powrotem na Millerntorplatz.
Niestety to piłkarskie święto zostało przerwane. „O godz. 12:30 funkcjonariusze policji musieli podjąć działania przeciwko awanturującemu się mężczyźnie, który zaatakował kibiców i funkcjonariuszy” – czytamy.
Z kolei serwis metro.co.uk donosi, że sytuacja miała miejsce w pobliżu strefy kibica, gdzie byli fani z Polski i Holandii. Zanim funkcjonariusze policji ujęli napastnika, świadkowie mieli usłyszeć kilka strzałów.
Padły strzały w kierunku napastnika
Z relacji wynika, że wobec uzbrojonego mężczyzny policja najpierw użyła gazu pieprzowego, a następnie wystrzeliła z broni palnej. „Według policji, jeden z funkcjonariuszy początkowo oddał strzał ostrzegawczy, aby powstrzymać napastnika. Następnie oddano kilka strzałów, aż mężczyzna w końcu upadł na ziemię” – czytamy.
„Bild” informuje, że napastnik miał również w plecaku koktajl Mołotowa. „Policja zakłada, że chciał zdetonować urządzenie zapalające w zgiełku kibiców” – informuje dziennik. Lokalna policja informuje, by zapobiec niebezpiecznym sytuacją, takim jak zamieszki między kibicami, w okolicy festiwalu EM na Reeperbahn pracuje około dwustu funkcjonariuszy. Ponadto na miejscu znajduje się także policja federalna.
Policja w Hamburgu wydała komunikat
Policja w Hamburgu wydała komunikat, w którym informuje o przebiegu tej sprawy. "Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna groził funkcjonariuszom policji kilofem i urządzeniem zapalającym. Następnie funkcjonariusze użyli broni palnej. Napastnik został ranny i obecnie znajduje się pod opieką medyczną" – czytamy.